środa, 2 lipca 2014

Kotor - Czarnogóra

Prosiłam, prosiłam i wyprosiłam pobyt w ciepłym miejscu :) Spędziłam cudowne 20 godzin nad Zatoką Kotorską, a dokładniej mówiąc w samym sercu starego miasta, które uchodzi za jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast południowej Europy.

Nocowaliśmy w najoryginalniejszym hotelu, w jakim byłam do tej pory. W "Astorii" każdy pokój jest inny, na kluczu zamiast numeru widnieje nazwa. Ja zamieszkałam w "Gamie".

korytarz wiodący do mojego pokoju

wystrój pokoju





Stare miasto wygląda tak:





widok z murów na port

jak to w średniowieczu - smok musi być




 
kolację zjedliśmy przy świecach (na tę jedną zużyto ich wiele)

Ani się obejrzałam i już musiałam się żegnać z tym przeuroczym miejscem. Na plażowanie i wspinaczkę po górach zabrakło czasu. Jedno jest pewne: wracam tu w następne wakacje!

A na zakończenie kilka zdjęć Kotoru z lotu ptaka.
      




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz